top of page

Gramy w składnię


Zdarza się, że zaplanujemy krótką powtórkę a tu..klops, okazuje się, że trzeba na zagadnienie poświęcić znacznie więcej czasu. Tak się zdarzyło w klasie drugiej gimnazjum. Składniowe zawiłości okazały się twardym orzechem do zgryzienia. Podmiot i jego rodzaje, orzeczenie i te wszystkie okoliczniki... Po przypomnieniu najważniejszych zagadnień zdecydowałam się na pracę w małych grupach. A żeby uczniów nie zmęczyły powtórki, wymyśliłam dla nich grę. Proste karty zawierały różnorodne zagadnienia (tutaj). Dodatkowo premiowana była pomoc koleżeńska. Bo nie liczba punktów ( znakomicie sprawdzają się tu kolorowe kółeczka, które zostały z Dnia Kropki), ale przyrost wiedzy był najważniejszy! Po kilku partiach pewne rzeczy udało się chyba rozjaśnić ...


bottom of page