
(NIE)wybaczenie
Wybaczenie
ma smak konfitury jagodowej?
A może
ciepłego bochenka chleba, czekającego na śniadanie?
Bezowego tortu,
spuchniętego jak ciocia w wigilię
dobra,
co wypełnia rajską słodkością
pomarańczy na święta,
truskawek z ogródka,
rosołku z garnka,
ziemniaczków z masełkiem,
rybki, zupki, rogalika,
jabłka,
babki
i piernika?
Nie, nie ma smaku.
nie
nie
ma
smaku.
Bezpłciowe w swej jałowości
ściska gardło
pętlą
teoretycznego zapomnienia.
Ja
pusta w oczekiwaniu dobra
Zła
w swej niewinności
Przewrotna
w dobroci
Czekam
aż pamięć pozwoli wybaczyć
Pytam:
jak dobry powinien być
Człowiek?
(NIE)winność
Rozstrzelajmy morderców
Wykastrujmy pedofilów
Złodziejom odrąbmy ręce
a oszustom
zeżryjmy oczy
Wtedy
bezpieczni od psychopatów
wykolejeńców wariatów
Odnajdziemy szczęście
My, ludzie dobrzy