top of page
Szukaj

Popołudnie z panem Kleksem

  • Justyna Jędrzejak
  • 5 lis 2017
  • 1 minut(y) czytania

Pożegnanie z lekturą „Akademia pana Kleksa” 4a postanowiła połączyć z zabawą. Spotkaliśmy się w piątkowe popołudnie, aby pod patronatem pana Ambrożego wziąć udział w wesołych zajęciach. Niestety, dyrektor magicznej akademii nie był w stanie do nas przybyć -przecież zamienił się w guzik, choć niektórzy twierdzą, że widzieli go na wyspach Bergamutach. Tego dnia tylko Agatka mogła pozostać przy swoim imieniu, pozostali uczniowie musieli się postarać o imiona zaczynające się na literę A. Była też krótka lekcja języka szpaka Mateusza. Yscy aliśmy adę! Nauczyliśmy się śpiewać hymn Akademii, powstały nawet spontaniczne układy choreograficzne. Potem wzięliśmy udział w lekcji kleksografii. W granatowych kleksach niektórzy ujrzeli motyle, inni roboty, leśne elfy albo rycerskie miecze. Każde dziecko musiało wykazać się talentem poetyckim godnym pana Kleksa i ułożyć krótką rymowankę. Gdy to się udało, wkroczyliśmy do magicznej kuchni pana Kleksa. Przygotowaliśmy kolorową i zdrową sałatkę owocową. Dla bezpieczeństwa kolorowe szkiełka zastąpiliśmy galaretką, zamiast piegów użyliśmy barwnych drażetek a zielony płyn zastąpiliśmy soczkiem. A gdy nasze tęczowe potrawy były gotowe, udaliśmy się na kolorową ucztę. Ciekawe, co będziemy robić z bohaterem naszej kolejnej lektury- Mikołajkiem?

 
 
 
bottom of page