Integracja i ewakuacja
- Justyna Jędrzejak
- 18 wrz 2017
- 1 minut(y) czytania

A zatem wylądowałam na noszach. Spokojnie, wcale nie z powodu zasłabnięcia a w ramach jednego z zadań. Podczas imprezy integracyjnej ZSA wraz z klasą siódmą odbyliśmy spacer po Środzie i poznaliśmy historię jednego z ciekawszych zabytkowych obiektów - budynku Liceum Ogólnokształcącego. Zadanie wykonaliśmy bez trudu, ale na miejsce zbiórki, czyli strzelnicę LOK dotarliśmy ostatni. Trzeba było zatem zmierzyć się z karą. A tą była ewakuacja wychowawcy, w dodatku wcześniej zabandażowanego. Wszystko się udało, solidnie opatrzony wychowawca został sprawnie ewakuowany. I to w jakim tempie! Potem czekało nas jeszcze kilka atrakcji- rzuty granatem, bieg z uzbrojeniem i kolejny wyścig z noszami. Moi uczniowie dali radę, ja zresztą także starałam się nie zgubić hełmu podczas biegu. Gdy już wykazaliśmy się sprawnością umysłową i fizyczną, można było zająć się pieczeniem kiełbasek.